czyli coś dla ducha i ciała. Pewnego dnia przyszła do mnie siostra z propozycją zrobienia maskotki na konkurs do przedszkola, do którego uczęszcza moja siostrzenica. Konkurs polegał na stworzeniu maskotki, która jest odzwierciedleniem grupy, do której uczęszczają dzieci. Ostatnio pisałam Wam o moim pierwszym testowaniu wzoru.

Właśnie z tego kordonka robiło się super,nie rozdwajał się ładnie się przesuwał po szydełku. Szkoda tylko że w kłębku było go malutko. Ładnie wyglądałby zrobiony z tego sweterek lub bluzka. I to wszystko na dziś. Poniedziałek, 25 maja 2015. A po co mam Was zanudzać. I jak się podoba? Poniedziałek, 18 maja 2015.

Na skrzydłach z nut uciekam w krainę pasji i marzeń. Piątek, 14 sierpnia 2015. Zanim pojawił się haft krzyżykowy. Do napisania kilku słów i przedstawienia moich pierwszych frywolitek skłoniła mnie Ania,. Która również postanowiła się zmierzyć z czółenkiem.

Czwartek, 29 maja 2014. Ja przebrałem się za kotka, bo bardzo je lubię. Jeśli i Ty lubisz się dobrze bawić, myślę, że świetnie się razem dogadamy! Udostępnij w usłudze Twitter.

Piątek, 6 marca 2015. Piątek, marca 06, 2015. Środa, 4 marca 2015.

Poniedziałek, 3 sierpnia 2015. Prezentuję komplet zrobiony dla małej dziewczynki. Jest to chustecznik i pojemnik na drobiazgi. Do ozdobienia użyłam farb kredowych i wosku firmy Byta-yta,. Które wygrałam w zabawie blogowej u Agi z Domowych Klimatów. Pierwszy raz użyłam farb kredowych. I na pewno jeszcze nie jeden raz po nie sięgnę.

Szydełkowanie jest terapią wyciszającą i kojącą moje nerwy. Niedziela, 26 czerwca 2016. Wiem, że nie ma mnie i nie ma. stronka na Fb jakoś hula, ale tam też wpadam na chwilę, wstawiam fotki i zmykam. Dobra to taka, że teraz będę mieć duuuuuużo wolnego czasu, więc wracam na dobre.